Trawa chyba w ogóle nie rozpoczęła wegetacji bo ciągle jest soczyście zielona, na żywopłocie w tawuły pojawiły się pierwsze listki, gdzieniegdzie z ziemi wychylają się zdezorientowane pierwsze kiełki kwiatów cebulowych.
Co w takiej sytuacji zrobić?
Gdy jest bardzo ciepło, a w nocy temperatura nie spada poniżej zera należy odkryć przykryte rośliny, może im być za ciepło. Trzeba jednak pilnować prognozy pogody i trzymać rękę na pulsie ponieważ mróz może złapać w każdej chwili. Wtedy trzeba będzie okryć rośliny z powrotem.
Unikajmy chodzenia po trawniku tam gdzie zasadzone są rośliny cebulowe, możemy je uszkodzić.
Nie zapominajmy o podlewaniu roślin, szczególnie tych w donicach będzie konieczne częstsze sprawdzanie ich nawodnienia, jeżeli rośliny nie zdążyły zakończyć wegetacji ich zapotrzebowanie na wodę nieznacznie się tylko zmniejszy, a brak śniegu to też brak wody.
Ciepła pogoda sprzyja szkodnikom i rozwojowi różnych chorób. Gdy będziemy w ogrodzie zwróćmy uwagę na tzn. mumie - zeschnięte resztki owoców, które są źródłem chorób grzybowych. Zerwijmy je i najlepiej spalmy - NIE wyrzucajmy na kompost. Oprócz zeschniętych owoców zwróćmy uwagę na pojedyncze liście oplecione przędzą (postępujmy jak z mumiami) tam zimują szkodniki.
W przypadku drzew konieczne może być bielenie ich pni i grubych konarów. Słońce pobudza ruch soków w drzewie, a w nocy przy znacznych spadkach temperatur następuje ich zamarzanie, co w konsekwencji prowadzi do rozsadzenia i pęknięcia pnia i powstania rany zgorzelinowej. Biały kolor odbija słońce i zmniejsza ten efekt. Zabieg ten należy wykonać najpóźniej do połowy stycznia i poprawić w przypadku spłukania części wapna przez deszcz. Najczęściej do bielenia używamy "mleka wapiennego" (2 kg wapna palonego + 10 litrów wody). Możemy również zastosować gotowe mieszanki w postaci sproszkowanej, które wystarczy rozcieńczyć odpowiednią ilością wody.
W przypadku tak nietypowej pogody oprócz tych kilku czynności pozostaje nam tylko czekać i mieć nadzieję że nagły mróz nie zetnie rozwiniętych już roślin a spóźniona zima jeżeli przyjdzie nie zrujnuje nam przyszłorocznych zbiorów i większości roślin w ogrodach.
źródło:
morago.pl